W ostatnią niedzielę skoczyliśmy na działkę, by nazbierać trochę darów lata. Porzeczki, agrest, wiśnie, czereśnie. Wszystko smakuje zupełnie inaczej niż te owoce kupione w sklepie.
Postanowiłam zamknąć trochę lata w słoiczki, by móc cieszyć się ich smakiem w zimę.
Zanim powiem Wam jak go zrobiłam...
Wiecie, że
100 gram czarnej porzeczki pokrywa
prawie 260% dziennego zapotrzebowania na witaminę C?
W
tradycyjnej medynie ludowej owoce porzeczki czarnej stosowane były przy
infekcjach górnych dróg oddechowych, jak również artretyzmie czy reumatyzmie.
Można je także stosować pomocniczo przy wypadaniu włosów, a nawet jako okłady
na ślady po ukąszeniach komarów czy meszek.
Z kolei sok z czarnych porzeczek wspomaga
leczenie migreny, problemów żołądkowo-jelitowych czy ogólnego wyczerpania
organizmu. Współczesna fitoterapia poleca stosowanie czarnych porzeczek
pomocniczo przy niedokrwistości, przyzębicy, skazie krwotocznej, zaćmie, złej
krzepliwość krwi, wypadaniu włosów i zębów, a nawet zapaleniu gruczołu
krokowego. Z kolei po napary z liści czarnej porzeczki można sięgnąć w celu
przyspieszenia procesu wydalania toksyn z organizmu i regulacji pracy nerek.
Do zrobienia syropu potrzebujemy :
- 0,5 kg cukru (ja dałam mniej)
- 6 łyżek miodu
- 0,5 l wody
Umyte i przebrane z liści owoce wrzucić do garnka i zasypać cukrem, odstawić na noc aż puszczą sok. Ja trochę je pogniotłam tłuczkiem do ziemniaków. Dolać wodę i wstawić na ogień. Gotować około godziny cały czas mieszając. Odcedzić owoce, dodać miód i dobrze wymieszać.
Przed wekowaniem należy dobrze wyparzyć słoik i pokrywkę. Sok nalać do maksymalnie 3 cm pod wieczko i postawić dobrze zakręcone na pokrywce, najlepiej na całą noc.

Agrest wspomaga procesy trawienne, a także usprawnia pasaż
jelitowy dzięki zawartości błonnika. Wzmaga i poprawia także apetyt. Te małe
owoce pomagają w walce z wysokim cholesterolem, obniżając jego poziom i
chroniąc tym samym układ krwionośny i serce przed chorobami. Usprawnia krążenie
krwi, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, a także sprawdza się jako środek na
nadciśnienie. Agrest działa moczopędnie i posiada właściwości oczyszczające
organizm z toksyn.
Ponadto dzięki zawartości wapnia i magnezu,
polecany jest przez lekarzy m.in. jako owoc wspomagający mineralizację kości i
zębów. Może być też z powodzeniem spożywany przez osoby, które cierpią na
artretyzm. Wysoka dawka witaminy C zawarta w owocach agrestu, wykorzystywana
jest jako naturalny wzmacniacz odporności immunologicznej i całego organizmu.
Składniki zawarte w agreście wspomagają koncentrację, koją nerwy i dają
poczucie odprężenia. Świetnie sprawdza się także w kosmetykach, wygładzając i
nawilżając cerę.

Zrobiłam go identycznie jak ten z czarnej porzeczki, z tą rożnicą, że nie odstawiałam do puszczenia soków, tylko od razu zagotowałam, bo agrest ma dość twardą skórkę, która pęka pod wpływem gorącej wody.
A teraz to, na co wszyscy czekają i co Wam obiecałam ;)
Wiśnie
wspomagają pracę układu sercowo-naczyniowego dzięki zawartości kilku
substancji: antocyjany
zwiększają elastyczność naczyń włosowatych oraz wzmacniają i odtruwają serce.
Ponadto korzystnie wpływają na produkcję krwinek czerwonych potas usuwa z organizmu nadmiar
soli i dlatego ochronnie wpływa na serce. W 100 g wiśni mieści się aż 280
mg tego pierwiastka, witamina C uszczelnia naczynia krwionośne. W 100 g wiśni znajduje się 5 mg
kwasu askorbinowego, błonnik
(pektyny) obniża poziom „złego” cholesterolu, a tym samym zmniejsza ryzyko chorób
serca. 100 g
wiśni zawiera aż 3 g
błonnika garbniki
i kwasy organiczne są zawarte w ogonkach wiśni.
Ciekawostka.. nie miałam drylownicy do pestek. Poradziłam sobie i jestem bohaterem swojego domu :D

Wiśnie umyć i wypestkować. Zasypać 600 gramami cukru i odstawić na calą noc.
Wylać na patelnię lub do garnka, dodać tabliczkę czekolady i zagotować. Gotować 2h na małym ogniu. Przełożyć do wyparzonych słoików i odstawić do góry dnem na całą noc.
Smacznego!
2 komentarze:
Na pewno przepis na konfiturę z wiśni wykorzystam,już nie mogę się doczekać aż spróbuję :)Pomysł na drylowanie też ekstra !!
Jest pyszna, mąż podjadał z patelni gorącą ;)
Prześlij komentarz